Cześć kochani, dziś post troszkę z innej perspektywy. Mam nadzieję, że jeżeli wprowadzę różnorodność postów to ona Wam się spodobają.Dzisiejszy post jest o moich włosach i o tym co sądzę o fryzjerach.
Chyba Wam przedstawię moją opinię na temat fryzjerów. Po prostu się ich boję ponieważ kiedyś, zaufałam pewnej fryzjerce i niestety mnie zawiodła. Miałam 12 lat i włosy po pas,i chciałam je lekko wycieniować aby włosy nie były takie oklapnięte i miały więcej objętości.A pani mi zrobiła boba z cienkim pasmem włosów. Płacz był niesamowity. Potem mama ścięła mi to cienkie pasmo, i został bob.Od tego czasu nie ścinałam 6 lat włosy, bo czekałam jak odrosną. Rok temu w lutym poszłam ściąć końcówki, i w tym roku tak samo. Lecz w tym roku troszkę więcej :)
To chyba tyle by było na temat fryzjerów i moich włosów :)
Tak jak widać troszkę ścięłam ale jestem z tego zadowolona, tym razem.Jednym z moich postanowień noworocznych jest dbanie o pielęgnacje ciała i włosy i póki co idzie mi całkiem spoko :)
Polecam olej kokosowy na włosy, najlepiej używać jako odżywkę przed myciem :) A twój naturalny kolor włosów o wiele lepszy ;*
OdpowiedzUsuńDziękuje kochana :*
OdpowiedzUsuńmoje też potrzebują zadbania :) ładne masz włosy.
OdpowiedzUsuńpiękna koszula :) ostatnio szaleję na punkcie koszul :)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire