Ulubieńcy Stycznia i Lutego 2016

Cześć kochani, na moim blogu jeszcze takiej serii postów nie było. Ale czas wprowadzić zmiany. Od tego roku będzie kilka nowych kategorii na moim blogu. Mam nadzieję że,Wam się spodoba :)

A teraz chce Wam pokazać moich ulubieńców Stycznia i Lutego. Robię taki z dwóch miesięcy, bo za dużo tego nie ma. Napiszcie mi na dole co o tym sądzicie :)

1. Jedzenie

Herbaty uwielbiam i co chwilę testuję jakieś nowe.

Obie z tych herbat są mega pyszne <3
Lipton, Forest Fruit (ok.4 zł)
Vitax, Żurawina i Malina (ok. 5 zł)

Tutaj Ameryki nie odkryłam, bo pewnie większości znany jest olej kokosowy i masło orzechowe.

Do masła orzechowego podchodzę sceptycznie, moje akurat jest z kawałkami orzechów i może dlatego, muszę je z czymś mieszać np. smoothie. Bo takiej na kanapce nie zjem, ale następne kupię to gładkie. ( Lidl, ok 10 zł)

Olej kokosowy możemy stosować w kuchni oraz kosmetyce. Jest uniwersalny.Smażę na tym mięso, omlety, jajęcznicę. Na włosy i ciało jeszcze nie stosowałam lecz kiedyś na pewno spróbuję.(Biedronka, ok.10 zł, chyba taniej nie widziałam)        

   2. Książka 

 Ostatnio przeczytana książka to Girl Online, Zoe Sugg. Książka napisana przez znaną Youtube'rkę Zoellę !
Książkę kupiłam już dawno temu ale przeczytałam ją dopiero teraz podczas ferii. Obiecałam sobie, że w tym roku będę więcej czytać. Książkę polecam, jeśli lubisz historię miłosne, przyjacielskie i rodzinne relacje. Książka jest moim zdaniem dla nastolatek :) Na urodziny zamówiłam sobie 2 część tej książki !
(Empik, ok. 40 zł)



3.Kosmetyki

Obiecałam sobie że w tym roku zajmę się pielegnacją swojego ciała i twarzy, oraz zainteresuję się makijażami. Bo mam kilka podstawowych kosmetyków, ale jakiejś znikomej ilości nie mam.

Moim ulubionym żelem pod prysznicem w tych miesiącach jest La petit Marseillais o zapachu Białej brzoskwini i nektarynki. (Rossmann ok. 9 zł) 

                                                         

Krem do twarzy jaki używam aktualnie i który naprawdę polubiłam to Tołpa, botanic amarantus. Duży plus to piękny zapach taki świeży i twarz wydaje się taka orzeźwiona. Produkt zachęca naturalnym składnikami(Rossmann ok 10 zł, 50 ml)
 Mam bzika na punkcie nawilżania ust, lecz jeśli zobaczylibyście moją kosmetyczkę to produktów do ust mam najwięcej. Oba pachną pięknie i świetnie nawilżają oraz smakują :) (Douglas,Cocolita,Ezeba, ok. 19-25zł)                                 

                                                                                          

 Malowanie paznokci nie jest moją

mocną stroną. Irytuje mnie to, że wyjeżdżam po za linie, gdzieś zahaczę paznokciem, lub odpryskujący lakier. Zdecydowanie wolę hybrydy i przymierzam się do kupna zestawu z Semilac. Lecz teraz ratuję mnie Top Coat z Golden Rose. Dzięki niemu mogę mieć piękne paznokcie ok.4 dni lub nawet dłużej. Więc ratuje mnie przed ciągłym malowaniem :)

Ulubione połączenie tych dwóch lakierów.

Top Coat Quick Dry (Golden Rose, ok 9 zł)

Lakier o kolorze brudnego różu

(Miss Sporty, Check Matte nr.003, ok.6 zł)

                                                                                                                                               

4. Aplikacja 

Moją ulubioną aplikacją w tych miesiącach był Sports Tracker. Aplikacja jest darmowa na Android oraz iOS. Moim zdaniem jest lepsza od Endomondo, bo bardziej dokładnie mierzy kilometry i kalorie. A jak nowy rok to i postanowienia, czyli zdrowa dietka i ćwiczenia :) 

5.Seriale 

Od niedawna zainteresowałam się serialami. Pewnie niczym was nie zaskoczę,ale kiedyś musi nadejść ten czas,żeby zacząć oglądać seriale. Tutaj podlinkuję wam które akurat oglądam :)

Plotkara 

Jane the Virgin