20 lutego 2019

Family saturday 


Witajcie kochani! Ostatnio wspominałam, że jednym z moich postanowień noworocznych było bycie bardziej systematyczniej jeśli chodzi o publikacje postów oraz troszkę zmianę tematyki bloga na bardziej „daily moment’s and memorie’s" czy lifestyle’owej. I taka tematyka będzie mi chyba bardziej pasować od kiedy zostałam mamą i chce aby to był mój życiowy pamiętnik ! ❤️


Ostatnio też rozmyślałam czy ktoś tutaj w ogóle zagląda, ale na ostatnie posty pojawiło się kilka miłych komentarzy oraz dość spora liczba wyświetleń, z czego bardzo się cieszę. O wiele przyjemniej pisze się coś jęśli wie się, że ktoś to przeczyta. Chociaż tak jak wcześniej wspomniałam, chce troszkę stworzyć z bloga pamiętnik bo odkąd jestem mamą to widzę jak czas leci i chwile są bardzo ulotne. Teraz bardzo żałuje, że tak późno chwyciłam za aparat aby uwiecznić te pierwsze momenty z życia mojej córeczki. Nie jestem pewna czy taka tematyka przypadnie Wam do gustu ale mam nadzieję, że stylizacje i strefa beauty czasami się pojawi. Ale się rozpisałam, sama siebie nie poznaje, hahaha ! 😁



Chciałabym tutaj na blogu opisać jedna z naszych wspólnych sobót a jest ich naprawdę mało. Zaczęliśmy dzień bardzo szybko, pomimo nocnego przylotu P. a wiec o 7:00. Mamy to szczęście, że Lileczka budzi się w okolicach 6:00-7:30 wiec zwykle dzięki mojemu kochanemu budzikowi nie tracę dnia na sen. Wstaliśmy, ogarneliśmy się, nakarmiłam Lilkę, zrobiłam wodę z cytryną na drogę oaz w ostatniej chwili chwyciłam aparat, jak się później okazało był rozładowany (cała ja, albo zapomnę karty pamięci albo wezmę rozładowany aparat 🙃) i ruszyliśmy na Gdynię!
Już wcześniej mieliśmy zaplanowaną wizytę u dentysty, czyli niekoniecznie przyjemne rozpoczęcie dnia. Wizyty trwały bardzo krótko, bo okazało się, że wszystko jest w porządku. Było dość wcześnie bo coś po 9, także stwierdziliśmy, że jedziemy na śniadanie i spacer. Miejsce na śniadanie nie było przypadkowe, ja bardzo często obserwuje i wcześniej wyszukuje miejsca do których chcę pójść z P. Wybór padł na Marmolada Chleb i Kawa w Gdyni. Bardzo przytulne miejsce i na pewno dużym atutem jest to, że mają swoje wypieki, przeróżne pieczywo i słodkości oraz marmolady. Wybór śniadań ogromny, za co daje kolejny plusik i bardzo miła obsługa!




Po śniadaniu ruszyliśmy na spacer na bulwar Gdyński i plażę , bardzo lubimy to miejsce lecz zdecydowanie zimą niż latem, ale to pewnie ze względu na ilość turystów. Niestety przez to, że na co dzień nie mamy siebie to bardzo wykorzystujemy to kiedy jesteśmy razem. My zawsze kochaliśmy spacery ale od kiedy na świecie jest Ona to pokochaliśmy je jeszcze bardziej. 








Zdjęcie zostały zrobione iPhone'm 8.

A Wy jak zwykle spędzacie weekendy ? Dajcie znać w komentarzu :*

2 komentarze:

  1. Też tak robię, że wyszukuję wcześniej fajne miejscówki ;). Cieszenie się chwilą to jest to, życzę więcej takich radosnych sobót ;3.
    https://modoemi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny pomysł! Blog to rewelacyjna forma na stworzenie internetowego pamiętnika. Życzę jak najwięcej takich wpisów :)
    Ahhh, rozbudziłaś moje wspomnienia z październikowej wycieczki do Gdańska i Gdyni!
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie w wolnej chwili!

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz komentarz ! :)